Zupelnie inny klimat niz w poprzednich miastach. Wiecej spokoju i czysciej na ulicach. Ale to troche zludne, bo w starej czesci Agry wszystko po staremu. Smierdzi. Wynajelismy sobie Tuktuka na pare godzin zeby nas obwiozl po miescie. Cena zostala ustalona dzien wczesniej na 300 rupii i pojechalismy. Koles pokazal nam cale miasto. Bylo nawet fajnie, tylko goraco jak jasna cholera. No i na koniec koles pyta, czy jerstesmy zadowoleni z wycieczki i jezeli tak to poprosze o napiwek. No to bylismy niezadowoleni i nie dalismy nic. Zle doswiadczenia z poprzednich dawan napiwkow. Ludzie byli niezadowoleni i krecili nosami. A ile mozna dawac napiwku? Zawsze bylo to okolo 10 procent wartosci. I niektorym sie nie podobalo. To stwierdzilismy, ze mamy to gdzies, jestesmy niewychowani i nie dajemy nic, hej...